Translate

środa, 26 listopada 2014

retrospekcja

na początek kilka zdjęć tego, co do tej pory udało mi się udekorować :)
tak w telegraficznym lukrowanym skrócie minął mi rok 2014

            wypieki z okazji urodzin mojego pierworodnego, wielkiego miłośnika Gwiezdnych Wojen :)


wiosna była pełna "robaczków"...


wkrótce potem przykicały króliki wielkanocne...

jesienią przedszkolaki zajadały się słonecznikami...


halloween obchodzone głównie ze względu na maluchy także nie mogło obyś cię bez specjalnych ciasteczek :) 

miłego oglądania!

p.s. żeby wyjaśnić dlaczego dość trudno zabrać mi się do pieczenia i uzupełniania bloga zamieszczam zdjęcie mojej kuchni w trakcie urzędowania w niej 2 z 3 moich pomocników... ciężko w niej wtedy chodzić a co dopiero piec i pracować :D


witajcie...
jak zacząć po tak długiej przerwie w pisaniu? myślę, że najlepiej małym wyjaśnieniem...
biżuterię odstawiłam w kąt i nie wiem kiedy do niej wrócę, głównie ze względów organizacyjnych - braku miejsca na swój warsztat. drugi powód - to obecność wiecznie kręcącego się pod nogami brzdąca, gdyż - w tak zwanym międzyczasie - po raz kolejny zostałam mamą :) Będąc zatem posiadaczką potomstwa bardzo żywiołowego, w liczbie sztuk 3, ciężko znaleźć spokojny kąt do rozłożenia kamieni itp, żeby zaraz nie wylądowały w buzi, wepchnięte na amen do środka jakiegoś auta bądź użyte jako substytut wściekłego ptaka w odwiecznej walce ze świniami... póki co zostało mi pseudo-artystyczne wyżywanie się w kuchni, głównie na ciasteczkach i ich dekorowaniu. i tym właśnie chciałabym się z Wami podzielić. mam nadzieję że będziecie mnie ponownie odwiedzać i komentować.
pozdrawiam ciepło!

Ball Clock