Thaak, czas szybciutko leci, to już setny wpis na moim blogu :D a dopiero co zaczynałam swoją przygodę z po-tworzeniem biżuterii... w międzyczasie chyba przybyło mi parę nowych umiejętności i na pewno jeden (!) siwy włos :P
Żeby nie było zbyt nostalgicznie i smuciarsko - tak dla poprawy humoru zamieszczam zdjęcie pierwszej wykonanej przeze mnie biżuterii - fimowcowych korali, jeszcze nigdy nie publikowane :D

Wiem, że wyglądają "dość zabawnie" (mało powiedziane) ale nadal je mam i bardzo je lubię :)
A teraz powrót do codzienności, kwiatuszki do znudzenia :P
ZŁOTE WINO - fasetowane kule onyksu i granatu, maleńkie kuleczki granatów oraz własnoręcznie wykonane z masy termoutwardzalnej różyczki; wszystko przyozdobione srebrem próby 925 i 930 (częściowo oksydowane)


kolczyki:

i zawieszka:

I dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzają i będą mam nadzieję odwiedzać mimo pierwszego zdjęcia :)