Translate

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Za oknem kończy się lato, a ja wciąż tkwię myślami przy kwiecistych elementach... Póki co odpuściłam sobie srebrne kwiatuszki, ubierając biżuterię na swój kolorowy, fimowcowy sposób.
Czy słusznie? - oceńcie sami...

BUKIET RÓŻ
- różyczki z masy termoutwardzalnej (własnoręcznie wykonane) w towarzystwie kuleczek granatu zakwitły otoczone srebrem próby 925 i 930 / polymer clay roses (hand made), little garnets and silver


zawieszka:


kolczyki:

7 komentarzy:

  1. ej ... no ten komplet mnie zauroczył! nie przepadam za kwiatkami, ale Twoja produkcja fimowa do mnie dociera, pięknie komponuje się z kamieniami i srebrem :o)
    kupiłam trzy kostki fimo we wrocławskim empiku (na Rynku) z myślą nauczenia się lepienia choć ciutkę, chciałabym to potem łączyć z drutem własnie; zobaczymy jak to będzie ...

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :)
    a co do fimo, w razie czego służę pomocą w miarę możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za chęć pomocy, ale najpierw powinnam poczytac w ogóle od czego zacząć z fimo, bo to moje zupełne początki :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. różyczki są świetne... kolczyki same w sobie już budzą ciepłe skojarzenia... a że lato odchodzi... to nie koniecznie w dodatkach biżu gdzie można je zatrzymać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. to jeszcze raz ja. Zapraszam do mnie po wyróżnienie

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne te różane kolczyki :)) Arctia ma rację, masz talent do tworzenia biżuterii :))

    OdpowiedzUsuń

podzielisz się opinią?

Ball Clock