Chciałam spróbować coś z tego typu elementami, ale jakoś mnie nie zachwyciły - wszystko ładnie wygląda (naprawdę imponująco załamują światło) ale jakoś tak... za szybko powstają :)
chyba zostanę przy swoich układankach :)
chyba zostanę przy swoich układankach :)
już podziwiałam w deco... kurcze sliczne, ale przyznam, że nie w Twoim stylu, a gdzie gronka? fimonki? :) gdybym nie przeczytała autora w życi bym nie pomyślała, ze to twoje :)
OdpowiedzUsuńjedyneczki są bardzo efektowne - czasem i takie też są potrzebne!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHeh Marto widzisz :) mogę obiecać że więcej takowych nie popełnię, no może pokażę jeszcze zawieszkę (miały być kolczyki ale rozwaliłam jedną przy oprawianiu gronek do niej i została cyrkonia - singielka :P)
OdpowiedzUsuńPinki - faktycznie, czasami trzeba odpocząć i docenić to co się ma :)
Rzeczywiscie niby nie ma filozofi w takiej bizyterii ale te pierwsze kolczyki i tak beda teraz za mna chodzic.Sliczny kolor:)
OdpowiedzUsuń